Przepis na brzoskwinie… np. z jajecznicą na weekendowe śniadanie dla dwojga. Obrana świeża brzoskwinia – najlepsza w sierpniu, dojrzała, prosto z drzewa 🙂
Wycinamy pestkę i kroimy w ósemki. Bierzemy kilka (w zależności od upodobań) oliwek marynowanych, ja wybrałem bez pestki, nadziewane papryką.
Na klarowanym maśle smażymy ósemki brzoskwiń, trochę rumieniąc, nie doprowadzając do rozgotowania, w trakcie wrzucamy oliwki, aby również się zrumieniły, czasem mieszając, ale ostrożnie, uważając aby brzoskwinie nie rozpadły się.
Koniecznie dodajemy zielonego tabasco do smaku – tabasco z zieloną papryką średnio ostre. Miłośnicy klasycznego tabasco czerwonego z czosnkiem również mogą pójść w „swoim stylu”.
Pod koniec smażenia podlewamy winem, ja użyłem domowego, ale polecam białe wino z rejonu Sauternes 🙂 do tego pół łyżeczki syropu np. z agawy lub klonowego, nie za dużo, gdyż wszystko już jest słodkie.
Jak brzoskwinia „dojdzie” i całość jest jeszcze nierozgotowana – u mnie po ok. 10 minutach to podajemy z jajecznicą usmażoną na maśle! Polecam na sobotnie śniadanie 🙂
Moja żona zdecydowała się przyjąć zaproszenie za trzecim razem widząc mój eksperyment, a jak spróbowała …to wstąpiła do fanklubu „brzoskwiniowej innowacyjności”.